tag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.comments2023-03-22T04:10:35.082-07:00Trekkies' LogUnknownnoreply@blogger.comBlogger22125tag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-57109827526458959512020-02-12T14:29:36.227-08:002020-02-12T14:29:36.227-08:00Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam s...Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.Adrian Moczyńskihttps://www.blogger.com/profile/08013149868570027936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-72299801236990373202019-08-15T07:09:25.442-07:002019-08-15T07:09:25.442-07:00Siem parsknęła i zaraz się jej zrobiło wstyd, że b...Siem parsknęła i zaraz się jej zrobiło wstyd, że biedny Geordi, dla niego to nie mogło być ani ciut śmieszne...<br />A co do Rikera - załamałam się. Komentarz Monsza: może tamten scenarzysta odszedł z pracy? No bo co się znów stało z głową Willa? I jak Picard ma z kimś takim zostawiać swoją kobietę? Wróć. Swój statek. <br />Mój ulubiony kawałek to opowieść kapitana o swojej radosnej i wielce głupiej szarży. Facet powinien książki pisać. Nie dziwię się Wesowi, że siedział i coraz szerzej otwierał oczy. Sama tak miałam. Wielbię Picarda. I dodam jeszcze, że lecieć gdzieś tam, BO HONOR, zamiast skorzystać z usług najlepszego specjalisty w okolicy na pokładzie własnego statku, to oczywiście głupota i upór godny osła. A jednocześnie ten osioł jest uroczy. Wybacz, kapitanie, wiem, że bycie uroczym osłem w oczach randomowej Siem nie jest tym, co tygryski lubią najbardziej, ale nie czuję się winna.Anna Siemomysłahttps://www.blogger.com/profile/10592936083276719095noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-78975900273519085582019-04-18T01:31:38.438-07:002019-04-18T01:31:38.438-07:00Ależ jestem przekonana, że taka właśnie była idea ...Ależ jestem przekonana, że taka właśnie była idea jak mówisz: że Nexus to tak naprawdę niebo. Tylko że imho połozyli pokazanie tego nieba. No bo co to za wielkie halo, skoro Picardowi zorientowanie się w sytuacji i wyrwanie z tego niby niebiańskiego otępienia i szczęśliwości zajęło jakieś dwie minuty? (znaczy ok, jego wiktoriańskie dzieci ze Stepford były imho creepy i też chciałabym się ocknąć z takiej rodziny, ale powiedzmy, że to właśnie była wizualizacja Picardowego szczytu szczęśliwości...)<br /><br />Można by zresztą zrobić Sorana w trąbkę, tak jak to robiono w innych razach (nieszczęsny Star Trek: Rebelia, ale też było parę takich odcinków w TNG i DS9) - wpuścić go do holodeku nie mówiąc, że to holodek.<br /><br />A jeszcze co do Kirka: nie miał świadomości, że minęło kilkaset lat od jego śmierci, prawda. Ale pamiętał swoje "doczesne" życie, więc ogólnie no... był starszawy. :) Był starym Tichym już wizytując Enterprise 1701-B, jeszcze zanim trafił do Nexusa.Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-50176687597096638322019-04-16T00:09:13.972-07:002019-04-16T00:09:13.972-07:00Ale z Kirkiem to widzę to trochę inaczej. On w Nex...Ale z Kirkiem to widzę to trochę inaczej. On w Nexusie chyba nie miał świadomości swojego wieku, więc nie wiem czy można go rozważać jako starego Tichego. Nexus coś robił, bo zobacz, że zapytany skąd się tam wziął potrafił przywołać, że był na statku a zaraz potem rąbał drewno i jakoś mu to nie przeszkadzało. Przeszedł nad tym do porządku dziennego. Przecież zdarzało się tak, że załoga trafiała do świata iluzji i dosyć szybko zdawali sobie z tego sprawę i starali się ją jakoś przejrzeć. A tutaj nic. Tak naprawdę to sam Kirk zorientował się, że to wszystko jest nieprawdziwe dopiero po skoku przez przepaść(?). Bo zawsze się bał, a tutaj nie było żadnego strachu. A skoro nie było strachu, to jest to nieprawdziwe. I jak to do niego dotarło to pomógł Pickardowi. <br /><br />A co do samego Nexusa to jednak on nie jest jak holodeck. W Nexusie nie masz świadomości, że to w czym żyjesz, to iluzja. Nexus coś robi, że pewne rzeczy ignorujesz i kto wie czy gdyby nie obecność Pickarda i ciągle podsycane wątpliwości kirk by się z tego ocknął. Mi to przypomina trochę jedną z wizji nieba, w której to nie tyle miejsce, co stan, w którym dusza ciągle doświadcza przyjemności. No i chyba w bonusie to trwa wiecznie, bo Goldberg mówiła, że czas płynie tutaj inaczej ;) Jak dla mnie to Soran nie chciał holodeku, on chciał się po prostu dostać do nieba.Ulvhttps://www.blogger.com/profile/02953520804565230421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-43215460330388084482019-03-05T21:14:49.561-08:002019-03-05T21:14:49.561-08:00Thanks to the sharing this blog post, its nice.
N...Thanks to the sharing this blog post, its nice.<br /> <a href="http://techissueshelp.com/norton-anti-virus-customer-support-number/" rel="nofollow">Norton Antivirus Customer Service Number</a><br /> <a href="http://techissueshelp.com/mcafee-antivirus-software-customer-support-number/" rel="nofollow">McAfee antivirus phone number</a><br /> <a href="http://techissueshelp.com/malwarebytes-customer-support-number/" rel="nofollow">Malwarebytes tech support phone number</a><br /> <a href="http://techissueshelp.com/hp-printer-support-phone-number/" rel="nofollow">Hp printer support online chat</a><br /> <a href="http://techissueshelp.com/canon-printer-support-phone-number/" rel="nofollow">Canon printer support telephone number</a>Dale Morrishttps://www.blogger.com/profile/00546987080608938451noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-66245700381966095302018-10-15T04:07:00.262-07:002018-10-15T04:07:00.262-07:00Z racji wielkiej niedyspozycji - pt.: Siem z ręką ...Z racji wielkiej niedyspozycji - pt.: Siem z ręką w nocniku w nowej pracy - nie byłam w stanie na czas obejrzeć. Wypowiem się zatem w komentarzu. Dla mnie największą zaletą tego filmu jest właśnie ta celowa rola łącznika. Bohaterowie na czele z Kirkiem ładnie schodzą ze sceny. Z wdziękiem i odpowiednią porcją smutku. Oczywiście zauważyłam Worfa z niemałą uciechą i Kirkowe słowa o następnym pokoleniu. Czego nie mogłam znieść to panna Wolkanka. Nie ogarniam laski, jest nielogiczna, a momentami głupia. To ukrycie butów w przypadkowej szafce? SERIO? Klingoni faktycznie byli tak mało klingońscy jak się da. To trudne do uwierzenia, żeby nie próbowali oporu (w brak ćwiczeń w braku grawitacji nie wierzę - zawsze mogło coś się stać na pokładzie) i trudne do uwierzenia, żeby byli tak pokorni. Sam powód aresztowania Kirka i McCoya też jest dla mnie po prostu naciągany. McCoy nie wiedział, co Klingoni mają w środku, OK. Ale nikt z tych tam dookoła nie wiedział? Naprawdę? Żadnych kursów pierwszej pomocy? Zresztą, może i by to pasowało do Klingonów - dałeś się trafić, umierasz i cześć. W każdym razie boleśnie naciągane. Podobało mi się też to, czego zasadniczo nienawidzę - czyli pokazanie ludzi, którzy sobie żonglują prawdą tak jak im wygodnie, byle swoją wizję świata wprowadzić, czy w tym przypadku, byle nie ruszać ustalone status quo. Ludzki sabotażysta przebrany za Klingona i natychmiast widzę w głowie atak na radiostację gliwicką we wrześniu '39. Dreszcz obrzydzenia.Anna Siemomysłahttps://www.blogger.com/profile/10592936083276719095noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-86655574305488423732017-11-11T11:28:13.222-08:002017-11-11T11:28:13.222-08:00Nie znam akurat kompletnie uniwersum serialu, o kt...Nie znam akurat kompletnie uniwersum serialu, o którym mówisz - ale takie metody zawsze kojarzyły mi się cholernie, jakby to ująć... dystopijnie. Swoją drogą, zestawienie tego motywu z różnych tekstów kultury to w ogóle fajny temat. ^^Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-83688334934513016062017-11-11T09:39:45.150-08:002017-11-11T09:39:45.150-08:00to mi przypomina B5 gdzie też "leczono" ...to mi przypomina B5 gdzie też "leczono" morderców czy wariatów kasacją umysłu robkhttps://www.blogger.com/profile/10874876407234134726noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-68861326128206236622017-10-01T19:05:30.951-07:002017-10-01T19:05:30.951-07:00może obecny producent był bardziej fanem B5 bo tam...może obecny producent był bardziej fanem B5 bo tam konspira była na porządku dziennym ewentualnie BSG nowa odsłona gdzie paranoja nikt nie jest tym na kogo wygląda osiągnęła nieomal apogeum więc postanowił stworzyć mhrocznego Star Treka ;-) a trochę bardziej serio szkoda że znowu wybrali przeszłość chciałbym w końcu zobaczyć przyszłość federacji pierwsze nie przypadkowe wyprawy poza galaktyczne nowe rasy itd itd no i nie musiałbym tak walczyć z tym co mi szczerze mówiąc przeszkadza czyli teoretycznie starszym okrętem który wygląda na nowocześniejszy niż jego o 200lat następca :)robkhttps://www.blogger.com/profile/10874876407234134726noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-38297109974473878462017-10-01T15:06:51.379-07:002017-10-01T15:06:51.379-07:00Bo Star Trek miał być o tym jak ludzkość reaguje n...Bo Star Trek miał być o tym jak ludzkość reaguje na różne dziwne rzeczy w kosmosie, a nie o tym jak komandor Iksiński nie lubi kapitana Igrekowskiego, bo ten głośno sapie na mostku i fotelem skrzypi :|Kazeitehttps://www.blogger.com/profile/05895974453336197042noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-12759702579733833912017-10-01T13:39:09.713-07:002017-10-01T13:39:09.713-07:00Tak, spiski i działania bywały - i bywały rozmaite...Tak, spiski i działania bywały - i bywały rozmaite czarne owce - zdarzały się również w TOS i TNG. Ale no właśnie: to było bardziej na zasadzie czarnych owiec. Nie było tak, że cała Federacja czy cała Gwiezdna Flota jest jakaś kaprawa. A tutaj ja póki co widzę jakieś takie dziwne klimaty. ;|Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-49614950488834894452017-10-01T10:03:47.788-07:002017-10-01T10:03:47.788-07:00w kwestii formalnej to federacja wcale taka dobra ...w kwestii formalnej to federacja wcale taka dobra nie była tam co krok to spiski szemrane działania vide DS9 i inne także chyba nie było serii w której jakiś admirał nie poszedł w odstawkę za nielegalne działania :)) robkhttps://www.blogger.com/profile/10874876407234134726noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-82960990795661945532017-01-02T13:02:10.754-08:002017-01-02T13:02:10.754-08:00Bosz... Patrzę na ten cytat i mam ochotę go wepchn...Bosz... Patrzę na ten cytat i mam ochotę go wepchnąć Kirkowi do gardła... *wchodzi do torby*Anna Siemomysłahttps://www.blogger.com/profile/10592936083276719095noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-37151210947757465052016-05-10T11:14:12.716-07:002016-05-10T11:14:12.716-07:00xDDDD
A właśnie że nie :PxDDDD<br /><br />A właśnie że nie :PFraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-80149525499050419692016-05-10T11:13:45.022-07:002016-05-10T11:13:45.022-07:00Fakt, na sposób trzymania statku nie zwróciłam uwa...Fakt, na sposób trzymania statku nie zwróciłam uwagi. :) Podoba mi się interpretacja.<br /><br />Dopuścił ich na planetę i pozwolił na to wszystko chyba trochę dlatego, że pragnął ich towarzystwa - właśnie przez tę samotność i wspomnienie bycia bogiem. Ładne to. Może faktycznie Apollo mógłby ich zmiażdżyć. Niemniej tego nie zrobił. Tym bardziej go żal, bo w sumie trochę na własną prośbę dał się pokonać.Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-85112921559222397942016-05-10T03:48:26.136-07:002016-05-10T03:48:26.136-07:00A wicie, mnie tak jeszcze naszło coś takiego, że p...A wicie, mnie tak jeszcze naszło coś takiego, że podoba mi się jak ta ręka trzyma Enterprise. To nie jest takie trzymanie w garści, jak to sobie wyobrażałem, kiedy słuchałem odcinka niejako na doczepkę. To takie trzymanie od niechcenia. Pewności chwytu to nie daje i kojarzy mi się ze sposobem, w jaki małe dzieci trzymają motyle. Niby trzyma, ale bardziej się skupia, żeby nie zgnieść przypadkiem. <br /><br />I zgodzę się, że pokonać boga się udało, ale to tylko dzięki temu, że Apollo dał im na to czas. Przecież na samym początku byli bezbronni. Wygrali, być może tylko dlatego, że Apollo - tak spragniony człowieka i bycia ponownie bogiem - dopuścił ich na planetę. Gdyby były dwa statki, mógłby jeden zniszczyć jako formę zastraszenia, drugiemu nakazać natychmiastową ewakuację na planetę i kto wie czy wtedy Kirk z załogą nie skończyliby jako grający na fujarkach pasterze kóz :)Ulvhttps://www.blogger.com/profile/02953520804565230421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-71166195381970963922016-05-10T03:18:19.035-07:002016-05-10T03:18:19.035-07:00"Ten odcinek jest dość istotny z co najmniej ..."Ten odcinek jest dość istotny z co najmniej dwóch względów: po pierwsze, rzuca całkiem sporo światła na – dość tajemniczą dotychczas – kulturę Wolkanów. No wiecie: niech rzuci kamieniem ten, kto nie zadał sobie pytania o życie miłosne tych logicznych, zimnych istot".<br /><br />https://www.youtube.com/watch?v=nuHI9-_MoigUlvhttps://www.blogger.com/profile/02953520804565230421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-68539222884086120362016-03-07T05:19:07.442-08:002016-03-07T05:19:07.442-08:00Z tymi Klingonami to jest symboliczne. Ich podejśc...Z tymi Klingonami to jest symboliczne. Ich podejście kontra federacyjne. Próbowali przemocą i polegli. Kirk i spółka spróbowali dialogu więc im wyszło.<br /><br />A poza tym Roddenberry po raz pierwszy dostał budżet, także na Obcych, to chciał zaszaleć. I POKAZAĆ to, co dotąd symulował za pomocą dykty i tektury (wybaczcie fanatycy ToSowego stylu i odtwarzających ten styl fanfilmów ;)).Q__https://www.blogger.com/profile/02061723890909721658noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-48745592999500962822015-06-15T04:02:24.327-07:002015-06-15T04:02:24.327-07:00Ale naprawdę nie trzeba się tłumaczyć xD Jeśli już...Ale naprawdę nie trzeba się tłumaczyć xD Jeśli już, to chyba ja powinnam szukać wymówek, nie? :D "To nie tak, że nie umiem! Czarna dziura!". ;)<br />Ja tam czekam na weekend^^Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-238306969318368782015-06-15T03:40:06.019-07:002015-06-15T03:40:06.019-07:00Obie rozgrywki były niesprawiedliwie, bo w obydwu ...Obie rozgrywki były niesprawiedliwie, bo w obydwu miałem przewagę. W pierwszej miałem statek, któremu dopiero połączone siły wszystkich statków Federacji były w stanie przebić się przez osłony, w drugiej miałem o jeden statek więcej, a dodatkowo każdy odkryty przeze mnie sektor był z planetą klasy M. Nie mówiąc już o tym, że niemal każde spotkanie dawało mi VP. Dla odmiany Ty miałaś wtedy spotkania, które zjadały Ci statek, wybuchały w twarz, albo były w inny sposób szkodliwe. Nie wspominając o tym, że na starcie wpadłaś w czarną dziurę i tym samym straciłaś na kilka tur 2/3 swoich statków. Ulvhttps://www.blogger.com/profile/02953520804565230421noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-45086806557896126532015-04-15T07:09:39.042-07:002015-04-15T07:09:39.042-07:00Może i jest, ale z pewnością ma więcej żyć niż jak...Może i jest, ale z pewnością ma więcej żyć niż jakieś głupie dziewięć sztuk :DAnna Siemomysłahttps://www.blogger.com/profile/10592936083276719095noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2371095088591682496.post-37873638730002681942015-04-15T00:52:43.661-07:002015-04-15T00:52:43.661-07:00"Jeśli ktoś ma to sprawdzić, to tylko dzielny..."Jeśli ktoś ma to sprawdzić, to tylko dzielny kapitan Kirk, bo przecież w razie czego inni doskonale sobie poradzą z prowadzeniem Enterprise’a do domu" cóż, Janeway wtedy jeszcze po świecie nie chodziła, ale może jakaś jej odległa krewna :bag:<br /><br />" Jak to się dzieje, że wciąż żyjesz?" - J. T. Kirk jest może kotowatym? Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02492694394125945720noreply@blogger.com